Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fruzia z miasteczka Tczew/Szpęgawa. Mam przejechane 15096.14 kilometrów w tym 6140.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
<<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl
Weather Widget
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fruzia.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:714.20 km (w terenie 120.80 km; 16.91%)
Czas w ruchu:29:13
Średnia prędkość:24.44 km/h
Maksymalna prędkość:55.70 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:59.52 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
125.00 km 0.00 km teren
04:48 h 26.04 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lolek

do siostry

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 2

do Kościerzyny pod wiatr, powrót był znacznie przyjemniejszy tyle że zmęczenie dawało o sobie znać.
Musiałam się też uporać z kołem bo złapałam kapcia (jak dobrze mieć ze sobą zapas i podstawowy zestaw naprawczy)
Dzielna jestem uporałam się z tym zupełnie sama

Gorzej z nogami nie mogę nad nimi zapanować jak już dojechałam do domu to trudno było mi na nich ustać. Jestem strasznie nieszczęśliwa że to cholerstwo trafiło się właśnie mi, choć potwierdzam prowokowałam głównie gorącymi kąpielami w wannie tak po ostrym maratonie (Krokowa tak mi się pięknie jechało) kiedy ja wrócę do takiej sprawności ???? mam zalecenie żeby usunąć wadliwą żyłę i lepiej zrobić to jesienią więc w tym roku sobie nie poszaleje.
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:52 h 28.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lolek

a co tam czarne chmury

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 0

Pomimo czarnych chmur jak się wydawało gdzieś daleko wyruszyłam było duszno i niemal natychmiast zlałam się potem. Starałam się mieć chmury za plecami (dzień wcześniej straszyły i tylko straszyły dlatego postanowiłam ruszyć w drogę) przejechałam 12 i mnie dopadły na początku był lekki deszczyk chwilę później śliny wiatr i ulewa dobrze że nie czekałam bo blisko domu już mnie prześladowały grzmoty i rozbłyski.
No ja to mam pecha tak długo nie byłam na siodełku i masz ci los

Odpoczywam od pedałowania bo nogi nie dają rady już jestem po badaniu i wiem jak się zepsułam mam refluks żył kończyn dolnych
Przy okazji wypytałam panią lekarz o inne dolegliwości np. mrowienie- drętwienie dłoni podczas długiej jazdy rowerem. W moim przypadku to zablokowanie tętnic w pachwinie przez zbyt mocne nachylenie tułowia typowa postawa na rowerze górskim a jeszcze bardziej na szosowym, powoduje ona podciśnienie krwi i aby drętwienie ustało wystarczy wyprostować sylwetkę (to działa sprawdziłam )
Kategoria szosa