Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fruzia z miasteczka Tczew/Szpęgawa. Mam przejechane 15096.14 kilometrów w tym 6140.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
<<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl <<<button stats bikestats.pl
Weather Widget
YoWindow.com yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fruzia.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
02:37 h 22.93 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Lolek

Hej Skarszewy po raz pierwszy i nie ostatni

Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 3

coś tam już w tym roku pojeździłam ale ten wyjazd uważam za otwarcie sezonu zasługuje na to miano z paru powodów. Wyjazd w grupce nowe znajomości w ekipie dwie kobitki na szosowych rowerkach coś mi mówi że to będzie egzotyczny rowerowy rok.


spotkanie z Markiem i Wieśkiem © fruzia



Kaśka fajna dziewczyna jest, całkiem mocna, Mirek musi się jeszcze wkręcić to nic poczekamy a Łukasz to pojedzie na byle czym i będzie blisko. Jeszcze coś o mnie ... nie jestem w formie ale jest lepiej niż zazwyczaj o tej porze roku to chyba przez bieganie nawet to polubiłam. Staram się trochę skurczyć bo sprzęt MTB ciężki jak jasna cholera na lżejszy teraz mnie nie stać to innego wyjścia nie ma jak schudnąć co by na podjazdach było lżej.
Zdrowie ... panie Boże oby tak dalej w grudniu trochę pochorowałam bo zbyt dużo na kanapie siedziałam a ona jak to moi kochani chłopcy mówią "odbiera moc" po chorobie zaczęłam biegać i tak jakoś się trzymam. Alergia jest i będzie choć teraz mniej odczuwam bo nie mam już mojej Mafijki (tęsknie za Nią ) ale że na sierść psa jestem uczulana to mam teraz kota Kirę co to za mała zadziora tylko zabawy ma w tym małym łepku, gryzie drapie i daje dużo radości
Największą bolączką są moje mikro pęknięcia włókien mięśniowych a właściwie to blizny, niby małe a bolą jak diabli. Po badaniach, prześwietleniach stwierdziłam że trzeba coś z tym zrobić bo ból odbiera mi chęci do pedałowania tym bardziej maratonów gdzie de fakto narobiłam sobie tego bigosu. Poczytałam troszeczkę, popytałam jeszcze więcej i czekam na zabiegi w kriokomorze no może i pomoże ...
Pod koniec sezonu 2012 byłam zrezygnowana i właściwie myślałam o wycofaniu się ze ścigania ale pojawiło się słoneczko nowe możliwości nowe znajomości i dostałam kopa !!!

u Czarka jest najcieplej :) © fruzia


mała łobuziara © fruzia
Kategoria szosa



Komentarze
mklos
| 23:08 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj Wypad super, tylko ta moja kondycja...
Muszę się przyłożyć i dużo więcej jeździć. Może za miesiąc będą jakieś efekty ;)
Katrina
| 23:43 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj O kurczaki, nie wkleił się. Wrzucę go na moją stronę, żeby się pochwalić:).
Katrina
| 23:42 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Ojejku, masz liliową brytyjkę. Mój liliowy Antoś jest już starszy - wedle kwitów, urodził się 3.10.2011, a jest z nami od 25.12.2011. Brytki to najsłodsze kociaki, jakie można sobie wyobrazić:).
A tu mój Toś:
[img]http://s1.pokazywarka.pl/i/1806998/178960/antos-2.jpg[/img]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!